środa, 7 października 2015

Dreams come true



New York City, marzenie wielu osób, także i moje. Pierwszy raz udało mi się wylecieć do USA 4 lata temu, z moją mamą i bratem.  W te wakacje, tym razem samotnie, poleciałam tam drugi raz. Mam to szczęście, że siostra mojej mamy mieszka w USA od lat. W Nowym Jorku byłam 4 razy, jednak z każdym kolejnym coraz mniej mi się podobał. Jestem miłośniczką europejskiego stylu, ciasnych uliczek, starych kamieniczek a Nowy Jork to całkowite tego przeciwieństwo. Jednak to było jedno z moich największych marzeń i zawsze z sentymentem będę wracać do tych wspaniałych dni.

Moje zdjęcia pokazują, że warto mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. W ostatnich dniach spełniło się kolejne moje wielkie marzenie, czyli nowy sprzęt , a nie udałoby się to gdyby nie moja babcia, za co bardzo jej dziękuje. W moje ręce wpadł Canon EOS 760D z obiektywem Tamron AF 18-200mm f/3.5-6.3. 
Powiem szczerze, że gdy czegoś tak bardzo się pragnie i tak długo na to czeka, to gdy już nadchodzi ten dzień ciężko opanować swoje emocje, z trudem hamowałam łzy szczęścia. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mogła podzielić się efektami z pracy przy nowym sprzęcie. 


















4 komentarze:

  1. Bardzo kolorowy i jakze inny niz miasta w ktorych bywalam. Ameryka to takze moje marzenie. Coz , moze i mnie sie spelni ;-) . Calusy Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś rodzinnie tam polecimy :)

      Usuń
    2. Mowisz i masz . My sie juz pakowac mozemy :-) . Z wiza pewnie nie bedziemy teraz mieli problemu tu w Norwegi :-)

      Usuń